środa, 29 stycznia 2014

Exklusiv Edition dusch das - żel pod prysznic (kokos i hibiskus).

Znowu ciekawość ludzka nie zna granic.. Ohh te niemieckie kosmetyki mnie ciekawią na każdym kroku, z chęcią bym wszystko wypróbowała. Może z biegiem czasu tak się stanie. Jak na mnie, to i tak mam już ich dużo - za dużo, bo tylko kolekcja rośnie a nic nie ubywa.. Kosmetyki dostępne w Polsce (w każdej drogerii) też do mnie wołają - "Kup mnie, kup" :D 


W dzisiejszym poście przedstawię Wam (jak widać już po tytule) żel pod prysznic z dusch das Creamy Coconut sanfte Pflege mit Hibiskus und Kokosnuss-Öl. 


Szczerze to jestem wybredna w zapachach -.- Jakoś za wanilią nie przepadam, za kokosem itd. No ale czasami jest warto zaryzykować i coś kupić - i tak było w tym przypadku. 

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Nie zachwycający krem do stóp z Marizy.

Ohh.. ale się wkurzyłam na krem z Marizy. Mając inny z tej firmy byłam bardzo zadowolona i chciałam inną wersję wypróbować i zamówiłam sobie Krem do stóp - na pękające stopy. 

Koszt 10,30 zł / 100 ml. 

wtorek, 21 stycznia 2014

Konkurs - 100 postów

Zapraszam wszystkie chętne osoby do wzięcia udziału w konkursie, wystarczy tylko wypisać formularz.

Wszelkie info znajduje się na FB.


Powodzenia!

Oliwkowy krem do rąk Balea.

Zapasów mam dużo. Zastanawiam się kiedy nadejdzie dzień, że będę mieć pustki. Kiedy kończył się mi krem z Marizy, postanowiłam, że chce mieć krem do rąk jakiś z Balea. Padło na oliwkowy. Mi się poszczęściło i miałam w tubce jeszcze + 33 % gratis :) 


Nie jest drogi, bo chyba 0,85 e / 100 ml.

sobota, 18 stycznia 2014

Demakijaż z Eveline?

Tematem na dzisiejszy post będzie nawilżający płyn micelarny 4 w 1 od Eveline. 

  1. Nawilża
  2. Oczyszcza
  3. Chroni rzęsy przed wypadaniem
  4. Usuwa nawet wodoodporny makijaż. 

czwartek, 16 stycznia 2014

Rozświetlający - ale gdzie? Czyli korektor z Marizy.

Nie używałam kiedyś korektorów pod oczy, ale widząc promocje w katalogu z Marizy skusiłam się na niego.. Ogólnie są dostępne dwa odcienie ciepły beż i jasny beż. Teraz również promocja 9,60 zł z 12,90 zł o pojemności 6 ml.

Przy zakupie otrzymujemy go w takim oto opakowaniu, gdzie są zawarte wszystkie potrzebne informacje.

niedziela, 12 stycznia 2014

Karaibski żel do golenia. Balea.

Raz nie zawsze można się na coś skusić, tym bardziej, że tego kosmetyku miałam okazję zakupić przez Tonię mini wersję. 


Opakowanie jest standardowe. Metalowe z plastykową nakrętką. Pojemność 75 ml za 0,95 e.

sobota, 4 stycznia 2014

Alverde, Pflegedusche Frangipani (żel pod prysznic).

Nie mając żadnego pomysłu, co kupić (bo miałam okazję mieć zakupione kosmetyki z Dm'u) a jakiś z Balea nie zaciekawił mnie padło na Żel pod prysznic z Alverde Frangipani. Jest on z limitowanej edycji.

Kosztował 1,45 e za 250 ml.

Wiecie, gdy już go dostałam powąchałam, nie byłam nim zachwycona. Zapach mnie odstraszył.

Opakowanie jest standardowe, otwierane na prostokątna z okrągłymi brzegami nakrętką.

Otwór również nie jest zły, wydostaje się z niego odpowiednia dla każdego ilość kosmetyku.

Konsystencja nie jest gęsta, ale z czasem ciężko wydostaje mi się żel z opakowania (możecie nawet zobaczyć na zdj po lewej str, że w połowie "butelka" jest wgnieciona - nie powraca ona do swojej pierwotnej postaci). Barwę ma przeźroczystą.



piątek, 3 stycznia 2014

Feuchtigkeits Shampoo, Balea Mango + Aloe Vera.

Zakupiłam, go jakiś czas temu, ze względu na to, że miał dość dobre opinie w sieci. Ta wersja to akurat, do włosów suchych i zniszczonych - szampon nawilżający z Mango i Aloe Vera. 

Kupując go miałam, duże nadzieje, że moje końcówki będą super nawilżone, aleee hola, hola.. Po to mamy maski, odżywki itp. Później postanowiłam, aby tylko dobrze mył, fajnie się pienił i abym nie miała po nim łupieżu - niestety po stosowaniu tego kosmetyku, moja skóra głowy swędziała mnie a łupież nie chciał mnie opuścić :/  Męczyłam się z tym przez jakiś czas, używając od czasu do czasu innych szamponów. Nie byłam nim zbytnio zachwycona, używałam go z przymusu, bo byłam go ciekawa.. Mimo to używałam go tak, że została mniejsza połowa opakowania, z czasem łupież ustępował.. Odstawiłam go na rzecz rumiankowego szamponu z Green Pharmacy, gdy ten skończyłam wróciłam do Balea z powrotem i z obawami o łupież.



Kosztował mnie 6,90 zł w sklepie z niemiecką chemią, w opakowaniu jest 300 ml.