piątek, 22 lutego 2013

Mój sposób przechowywania kosmetyków :)

Dziś jeszcze taki post - nie recenzja ;)
Jak Wy przechowujecie swoje kosmetyki jeśli macie ich nadmiar? 
Ja - wiadomo, mam najpotrzebniejsze kosmetyki w szafce w łazience, kiedyś miałam tych, których nie używałam na stoliku RTV na dole na półeczce ;] Niestety kosmetyków przybywało - trochę nie estetycznie już to zaczynało wyglądać ;/ Nie jedna z Was pewnie ma jakieś szafki, stoliczki czy też toaletki, którą też bym chciała he, ale brak miejsca ;) Nie mam dużo tych kosmetyków, bardziej do pielęgnacji niż kolorówka- tak aż się nie maluje mocno i często- wolę pieniądze przeznaczyć np. na jakieś kremy do rąk, stóp, szampony, odżywki czy też żele pod prysznic ;) Teraz postanowiłam sobie kupić peeling solny z Marizy :) . No nic przedstawię Wam mój sposób, który mi się spodobał i mam już go może z 2 miesiące ;).

Jest to taki koszyk z miękkiego tworzywa hmm.. może to jest coś takiego jak się zabezpiecza różne paczki/palety takie duże, takimi paskami.. Wybrałam kolor biało-czerwony, były jeszcze zielone, niebieskie itp.. Mój koszyk ma 'rączki' dzięki temu jest prościej np. szybko wziąć koszyk. Była wersja również bez 'rączek'. Dzięki niemu moje kosmetyki stoją teraz z boku na komodzie :)

Taki koszyk nie musi być wykorzystany tylko do przechowywania kosmetyków, ale także pędzli, książek, przyborów szkolnych czy też kuchennych, praktycznie wszędzie można go używać jest taki uniwersalny :) 




Jak myślicie jaka była cena tego koszyka? ;> 
A Wy jakie macie sposoby, co uważacie na temat mojego pomysłu? :)
Przepraszam za jakość zdjęć, ale mam tylko taki sprzęt ;/ Pozdrawiam!

Maseczki Efektima..

Cześć, dziś post na temat 2 maseczek z Efektima (otrzymałam je za pośrednictwem str internetowej sklepu). Tak samo jak próbki, które były u mnie w rozdaniu. Dziękuje za przesłaną przesyłkę :) Moja recenzja na temat tych maseczek do twarzy będą krótkie, ponieważ nie jestem wstanie dobrze określić ich działania po 1 zastosowaniu.
  1. Maseczka  AGE-PROTECT błotna przeciwzmarszczkowa zawiera: 
  • błoto mineralne,
  • wyciąg z orchidei,
  • glinka porcelanowa.
     2. Maseczka CLARYFING MASK glinka oczyszczająca zawiera:
  • glinka porcelanowa,
  • wyciąg z bergamotki i nagietka,
  • D-Panthenol,
  • Veegum HS.
Tak prezentują się w stanie nie naruszonym..

Jeśli chodzi o pierwszą (błotną) to brązowo-szarą barwę lekko gęstą, fajnie się ją rozprowadzało na twarzy. Trochę się bałam użycia jej z tego powodu, że nie posiadam zmarszczek. Ale użyłam. Po nałożeniu maski, po ok 10 min musiałam zmyć (zalecenie-trzymać 20 min) ponieważ zaczęło mnie piec i to trochę mocno. Nie była to maska dla mojej cery. Gdy zmywałam ją czuć było tłustą warstwę - może to jakiś efekt nawilżenia(??) Po zmyciu moja cera była lekko podrażniona, ale za to lekko miękka i gładka. Myślę, że dla osób, które potrzebują takiej maseczki była była dobra i skuteczna.

M.in.: producent opisuje na opakowaniu: Efektem zabiegu jest wzmocniona, bardziej napięta i elastyczna skóra. Zmarszczki są mniej widoczne, a cera świeża i promienna. Stosować 1-2 razy w tygodniu.

Natomiast druga (glinka) była barwy lekko zielonkawej (jasnej) też fajna konsystencja tj. w/w. Byłam ciekawa jaka ta maska dla mojej cery będzie i jak się spisze. Chciałam ją podzielić na 2 razy, ale nie wiedziałam, że maska zaschnie na twarzy jak i w opakowaniu. Tj. pisałam po zaschnięciu miała kolor biały. Nawet mi się ona spodobała trzymałam ją ok 15-20 min. Podczas zmywania nie było z tym problemu, gdyż woda była letnia. Po zabiegu, cera była miękka i miła w dotyku, czuć była, że jest oczyszczona z tych wszystkich zanieczyszczeń jak również nie było świecenia cery (mam mieszaną w kierunku normalnej z trądzikiem). Oczywiście później nie było tego, że coś mi po zastosowaniu tej maseczki wyskoczyło czy też nie uczuliło mnie. Myślę, że nie jest szkodliwym produktem, a opis n/w się sprawdza. 

M.in.: producent opisuje na opakowaniu: Efektem zabiegu jest odświeżona, pełna naturalnego blasku skóra. Pory zostają doskonale oczyszczone, a skóra odpowiednio przygotowana do przyjęcia nowych cennych składników. 

Kosmetyki można tej firmy dostać w Rossmannie, bo nie które widziałam :)

Dziękuje jeszcze raz za dostarczone mi kosmetyki w próbkach.

 Pozdrawiam!

czwartek, 21 lutego 2013

Nowy katalog - Mariza nr 3.

Witam Was,
jest już długo wyczekiwany katalog z Marizy



Jeśli jest ktoś z Was zainteresowany kosmetykami z tej Firmy - to zapraszam do ich zamawiania u mnie z tego katalogu już od teraz :) Zamówienia z katalogu nr 2 będę składać ok 10 marca lub po.

Nowości:
  • maseczki,
  • tonik do twarzy,
  • żel do mycia twarzy,
  • perfumy i perfumetki,
  • lakier do paznokci,
  • kredki do ust. 
PROMOCJE :) :) 

Wysyłka listem poleconym lub paczką w zależności od ilości ceny wg poczty polski, ceny kosmetyków po cenach katalogowych...

Macie okazje wypróbować kosmetyki, o których jest "coraz głośniej" ;) 

Pozdrawiam! e-mail: grudzien0@op.pl - kontakt do mnie.

niedziela, 17 lutego 2013

Wyniki rozdania próbkowego Efektima..

Witam Was przyszedł czas na ogłoszenie wyników z mojego próbkowego rozdania z Efektima, który był do 15.02.13r. :)

Zgłosiła się jak na mój blog ;) ładna ilość osób- wszystkim dziękuje za wzięcie udziału.

Chciałabym Wam napisać, że wyniki nie zależą ode mnie - tylko od maszyny, która wylosowała dwie osoby.  
Chciałabym, abyście opisały wrażenia próbek, które wygrałyście wraz z podaniem adresu mojego bloga. 


Zestawy dla wygranych osób postaram się wysłać w ciągu 7 dniu roboczych

Osoby, które wygrały poinformuję e-mailem o wygranej. 

I zestaw wygrywa: 

 

 II zestaw wygrywa:


Gratuluję!
Zapraszam w przyszłości na rozdania no i nie opuszczajcie mnie he :)


środa, 13 lutego 2013

Antyperspirant Rexona - Fresh, krem pod oczy i na powieki - Ziaja, krem przeciw niedoskonałościom skóry - Gerovital Plant *Recenzje*

Witam Was, 
tym raz przedstawię Wam 3 recenzje kosmetyków.


  1. Antyperspirant w spray Rexona with natural mineral Fresh
 Pojemność: 150 ml.
 Cena: ? (dostałam go na Święta).

Użytkowałam go przez ok półtora miesiąca. Użytkowania codziennie lub co drugi dzień.
Bardzo ładny delikatny zapach, który bardzo mi się spodobał :)

Kosmetyk godny uwagi, jestem z niego zadowolona, ponieważ ciężko mi było znaleźć jakiś produkt dzięki, któremu będę mogła czuć się swobodnie i komfortowo. Niestety wydziela mi się dużo potu - muszę przez to mieć antyperspirant, który będzie mnie przed nim chronił, jak również przed zapachem. Ta Rexona ma informacje, że działa do 48 h. W takie dni jak teraz i również w pomieszczeniach gdzie jest bardzo ciepło owy produkt bardzo dobrze się spisuje :) Nie robi białych plam ani żółtych, nie robi przebarwień, nie uczulił mnie, nie wywołał żadnych skutków ubocznych. Chroni przed potem oraz zapachem, który jest nie unikniony. Podczas pocenia się czuć antyperspirant - nie jest wyczuwalny za to pot, nie miałam obaw, że będę "brzydko pachnieć" po użyciu tego kosmetyku :) Działanie rzeczywiście jest do 48 h. Nie posiada alkoholu. Nawet wydajny. Myślałam, że ta Rexona sobie nie poradzi z moim poceniem się, ale zdała egzamin na 100% i jest 100 razy lepsza niż Nivea Invisible (niebieska czy też różowa).

Jeśli nie spisze się u mnie antyperspirant w kulce z Marizy ani antyperspirant w żelu z Lady Speed Stick to wrócę do tej Rexony :) (kiedyś miałam LSS w żelu - to też się u mnie sprawdził) :)

    2.  Krem pod oczy i na powieki rozjaśniający cienie z bławatkiem oraz witaminami A i E, prowitaminami B5.

Pojemność: 15ml
Cena: 4,99 zł

Kupiłam ten krem w (chyba) listopad. Używałam go dzień w dzień 2 razy. Jego działaniem miało być:
  • Rozjaśnia cienie pod oczami oraz wyraźnie zmniejsza ich widoczność,
  • Nawilża, tonizuje i lekko napina naskórek,
  • Aktywnie odżywia oraz doskonale uelastycznia skórę,
  • Skutecznie wygładza drobne zmarszczki. 
Nie rozumiem czemu są takie kosmetyki, na które trzeba pieniądze wydawać a one nic nie robią i są minimalne skutki ich użytkowania. Tak samo jest z tym kremem.

Miał go ktoś??

Według mnie krem w ogóle nie rozjaśnia cieni, nawilża średnio (ale, nie źle), nie zauważyłam żeby skóra była napięta i uelastyczniona, tonizować to w ogóle nie ma mowy o tym, zmarszczek nie mam więc w tej kwestii nic nie wiem, może i odżywia (?? może przez te witaminy) - nie zauważyłam żadnych zmian - oczywiście na lepsze ;/ tyle co, trochę nawilżał.... Nie kupię więcej, leży i nie chce mi się nawet nim smarować, tyle mogę powiedzieć i ewentualnie to, iż jest wydajny.. Konsystencja lekka, miękka, fajnie się rozprowadza, może lekko wodnista o barwie białej. Zapach lekko raczej ziołowo-chemiczny. Wykorzystam go, choć nie bardzo się do tego mi śpieszy....

   3. Krem przeciw niedoskonałościom skóry z GEROVITAL PLANT. Hmm.. fajnie się zapowiadało. Krem z :
  • kwasami owocowymi,
  • masłem kakaowym,
  • olejem sojowym,
  • jojoba,
  • sootexem. 


Nowoczesny produkt upiększający przeznaczony do ujednolicenia kolorytu i przywrócenia blasku cerze z plamami.  - ooo fajne info (tak, ale kruczek był i się przekonałam na własnej cerze).

Pojemność: 50ml
Cena: ?? (dostałam w ramach przetestowania).


Krem dostałam do przetestowania dzięki firmie TENEX. Dziękuję za to! :)

Bardzo liczyłam na to, iż ten krem rozjaśni moje blizny po trądziku. Stosowałam go 2 razy dziennie.  Konsystencja bardzo fajna, również lekka, normalna ani nie gęsta ani nie rzadka, barwa biała, zapach ziołowy, chemiczny raczej nie wyczuwalny.

Używałam go bardzo długo może z 3 miesiące zostało mi już go mało. Ale daruje sobie dalsze stosowanie go. Gdzieś na blogu przeczytałam, że po tym kremie dostaje się wysypu - I JA TAK WŁAŚNIE MIAŁAM!! Stosowałam go aby pozbyć się blizn, wyrównać koloryt cery, a z drugiej strony zastanawiałam się czemu mam non stop taki wysyp na brodzie, między brwiami, nosie oraz pod nosem nad ustami, czasami na czole i z boku na policzkach. W tych miejscach smarowałam się właśnie tym kremem. Cieszyłam się, że nie będę mieć blizn, a tu kolejne się robiły bo krost było pełno. Przeczytałam również, że to przez krem tak się dzieje, bo skóra się oczyszcza. To ja dziękuje za takie pozbywanie się blizn. Nie mówię, widoczność starych blizn się trochę zmniejszyła, ale też po jakim stosowaniu tego kremu. Teraz od tygodnia nie używam go i nie mam żadnych nowych krost. Dzięki temu kosmetykowi otrzymałam w darze duużoo krostek i grudek podskórnych, gdzie wcześniej ich nie miała, jak również pełno nowych blizn :( . Jutro czeka mnie wizyta u dermatologa ;/ Szkoda, że nie było info, że podczas użytkowania tego kremu skóra będzie się oczyszczać i będzie wszystko na zewnątrz wychodzić... ;/ Nie zużyje już tej pozostałości tego kremu - mało tam mi go zostało. Nie chce walczyć znowu z krostami ;/ .

Ale dziękuje, że mogłam go dostać i przetestować. Miałam duże nadzieje, a wszyło zupełnie odwrotnie.

Pozdrawiam! :)




wtorek, 5 lutego 2013

Iasna żel pod prysznic *Kokos*, Mariza *puder ryżowy* .. Recenzja.

Witajcie, dziś opinia na temat :
  1. Żel pod prysznic  z Isana zapach - kokos,
  2. Puder ryżowy z Mariza. (zapisz się)
Żel pod prysznic Isana, jest go 300 ml i był kupiony chyba za ok 4-5 zł . Zapach kokosem zachęca :) Poręczne opakowanie i ładna szata graficzna. Otwór jest mały dzięki temu nie wydostaje się duuużoo żelu. Wg mnie słabo wydajny, bo słabo się pieni.. (nie chodzi mi o to, że się w ogóle nie pieni - jak dla mnie, słabo ;)). Zapach podczas mycia jest lekko intensywny, niestety po umyciu nie utrzymuje się w ogóle.. Konsystencja średnio - gęsta, barwa perłowo - mleczna.. Tego zapachu już na pewno nie kupię i nie wiem czy w ogóle jakiś z Isany kupię - wolę mój ulubiony z Nivea - lilia wodna z perełkami olejku :) (ten żel był ulubieńcem i na pewno jeszcze z niego skorzystam :)) . Isany kokosowej już na pewno nie kupię.





Teraz jeśli chodzi o puder ryżowy z Marizy, kosztuje on 17,90 zł i jest go 5g. Używam go od lipca i zobaczcie ile mi go jeszcze zostało :)

                                                                                            A tyle było go na początku :
 Tyle zostało :






















Zobaczcie jaki jest wydajny :) Nie nakładam go tą gąbką tylko pędzlem i lepsza jest jego trwałość i nie ściera tj. gąbka podkładu...

Jeśli wszystko pójdzie oki, to będę miała pod koniec miesiąca kolejne opakowanie..

Zauważyć też można, że z lekka schodzą napisy. 

Matuje twarz, ale nie wymagajmy od niego cudów, że przez 12 h cera nie będzie się świecić. Mi nie świeci się tak do max. 6 h.. Jeśli potrzebuję dalszego matowego wykończenia makijażu, pudruję się nim jeszcze raz.. Z podkładem z Marizy   fajnie współgra - polecam te kosmetyki :)


Więcej info na temat tego pudru :)