Pogoda dopisuje, praca goni - człowiek nie ma kiedy nawet usiąść do komputera i zrobić jakąś notkę.. Ale teraz znalazłam chwilę czasu i przychodzę do Was z recenzją na temat kremu do rąk i stóp z Avon Planet Spa.
Mam już go parę miesięcy, używałam od czasu do czasu, ale zawsze na noc na stopy. Produkt jest z ekstraktem z lilii wodnej.
Cena różna jest, ja chyba zapłaciłam za niego ok 10 zł przy pojemności 75 ml.. Nakrętka jest odkręcana - czasami jest problem, aby ją z powrotem zakręcić.
Zapach jest taki "wodny".. Może trochę orientalny (?) Skład poniżej.
Konsystencja jest gęsta, ale dobrze się rozprowadza na skórze.
Nie biorę dużej ilości, ale też nie małej. Nie raz za dużo mi się nabrało i nogi były w tłustej "powłoce".. Fajne ma działanie, skóra na stopach jest miękka, szorstkości poznikały.. Do rąk go nie używałam, bo jest to krem tłusty, czułam go nawet na drugi dzień z rana. Nie wsiąka do końca, więc nie bardzo aby wychodzić z łóżka po co coś, bo mogą być nie fajne tłuste plamy. Jeśli długo go nie używałam, szorstkość na piętach powoli wracała.
Rzadko kupuję coś z Avonu, ale myślę, że ten krem warto zakupić, nie jest taki zły. Stopy były fajnie wygładzone, skóra była miła w dotyku. Próbować warto, może akurat Wam przypadnie do gustu :)
Przyznam szczerze, że jestem sceptycznie nastawiona do produktów Avonu - jedyne co lubię to maseczki do twarzy :))
OdpowiedzUsuńJa również średnio podchodzę do kosmetyków z Avonu.. :]
UsuńKusi mnie ta seria. Choć nie lubię tłustej powłoczki po aplikacji, to na stopach od czasu do czasu nie zaszkodzi :)
OdpowiedzUsuńA może tak skusi, że kupisz coś ;)
UsuńHmmm tłusta powłoka to nie dla mnie. I minus za opakowanie troszkę nie praktyczne.
OdpowiedzUsuń:*
Zgadzam się :)
UsuńTego kremu nie miałam, ale serię Planet Spa lubię, aktualnie mam olejek i jestem nim oczarowana ;)
OdpowiedzUsuńJak oczarowana, to musi być rzeczywiście coś godnego uwagi :)
UsuńNie zdarza mi się kupować produktów tej firmy, ale może kiedyś skuszę się na ten krem :)
OdpowiedzUsuń