poniedziałek, 11 listopada 2013

Peeling gruboziarnisty Lirene.

Nie obejdzie się u mnie bez peelinogowania twarzy, robię to 2-3 razy w tyg tyle mi wystarcza :)

Zawsze używałam peelingu w saszetkach z Perfecty :) mój ulubieniec.

Podczas jednego wyjazdu chciałam zakupić większą pojemność z w/w firmy ale jakoś nie byłam do tego przekonana..

Zajechałam do Biedronki i tam zakupiłam za 9,99 zł / 75 ml peeling gruboziarnisty z Lirene.


Wg mnie są to dwa inne i słabo do siebie podobne peelingi.

Dziś mowa o głęboko oczyszczającym  peelingu gruboziarnistym z Lirene posiada on wyciąg z czarnej borówki. 

Owy peeling tj. producent ma napisane na opakowaniu powinien usuwać nadmiar sebum, wygładzać, usuwać wszelkie zanieczyszczenia skóry oraz zapobiegać powstawaniu nowych niedoskonałości.

Konsystencja jest lekka, nie rzadka ani nie gęsta, dobrze rozprowadza się na twarzy. Peeling ma trochę konsystencję kremową, po chwili wsiąka i zostają tylko przeźroczyste granulki, niebieskie kuleczki się rozpuszczają. Peeling jest wydajny.

Zapach nie jest zły, lekko chemiczny, nie słodki, nie drażni nosa. Nie czuje czy utrzymuje się na twarzy, ale na ręku został :)


Tubka jest miękka, ale zgina się czasami w pół i ciężko wydostać kosmetyk. Przez otwór wydostaje się potrzebna dla nas ilość produktu. Opakowanie jest zamykane na nakrętkę. Ogólnie nie jest złe to opakowanie.

Jeśli chodzi o działanie na początku czynność jest delikatna, ale jak już konsystencja kremowa zniknie to zaczyna się dość mocne peelingowanie, drobinki zostają na twarzy, nie ma problemu z ich zmyciem. (Niestety efekt jest inny niż daje nam peeling z Perfecty - słabszy). Cera po czynności jest miła w dotyku, miękka, delikatna, czuć, że jest odświeżona i oczyszczona :) Niestety kosmetyk nie zapobiega powstawaniu nowych niedoskonałości. Cera jest matowa, nie świeci się. Zaskórniki nie są oczyszczone, pory nie są zwężone. Suche skórki są zlikwidowane.

Polecam dla osób, które nie muszą mieć mocnego zdzieraka tj. peeling z Perfecty. Ja jednak jak zużyję ten powrócę z powrotem do w/w kosmetyku.

Znacie?

Pozdrawiam :)



5 komentarzy:

  1. Nie znam, ale chętnie wypróbuję :) kończę peeling do twarzy Soraya i rozglądam się za czymś nowym, delikatniejszym.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja jestem zwolenniczką ekstremalnie mocnego zdzierania

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam, go ale absolutnie się z nim nie polubiłam. Ja lubię mocne peelingi

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie przeważnie łagodne peelingi.

    OdpowiedzUsuń
  5. niestety do mojej cery sie nie nadaje :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że postanowiłyście poświęcić chwilę czasu na skomentowanie postów na moim blogu :)

Pozdrawiam!