Chyba zrezygnuje z tej serii postów, u kogoś lubię czytać posty o zużyciach, ale sama od siebie jakoś nie wygodnie mi o nich pisać.. Hmm.. Denko jak denko, trafiły się fajne i gorsze kosmetyki..
Czas Wam je przedstawić, krótko opisać, a potem po prostu wyrzucić tam gdzie ich miejsce..
Żel pod prysznic dusch das, ładny zapach, ale nie intensywny, średnio się pienił, dobrze mył. Więcej informacji tutaj.
Żel pod prysznic Luksja z dodatkiem balsamu do ciała, jakiś kolejny wynalazek. Fajna kremowa konsystencja. Nie zauważyłam jakieś super nawilżonej skóry. Średni zapach (są ładniejsze z tej serii np. z pestek dyni ??) Mam zakupioną wersję z masłem shea, ale zapach też nie powala :/ Nie jest super wydajny.
Odżywka do włosów Garnier, godny uwagi kosmetyk. Ładnie pachnie, dobrze odżywia włosy, wygładza je i nadaje im miękkość oraz blask, nie ma problemu z rozczesaniem. Więcej informacji tutaj.
Szampon do włosów Phenome, dobrze oczyszczał włosy, nie przetłuszczał ani nie obciążał, dawał świeżość i miękkość.
3 - fazowa kuracja do włosów KeraBond, po użyciu tych saszetek włosy mi się rozjaśniły, ale tylko przez czas jak były mokre, po wyschnięciu było już ok. Włosy ładnie się prezentowały, były lśniące i miękkie. Nie miałam problemu, aby rozczesać je.
Nawilżający płyn micelarny Eveline, nie radził sobie z podkładem zbytnio, z tuszem już w ogóle. Pompka też jakaś wadliwa bo leciało bokiem.. Więcej informacji tutaj.
Hydrolat z zielonej herbaty, najlepiej się on u mnie sprawdził. Nie śmierdział jak 2 poprzednie, nie ściągał cery. Fajnie odświeżał oraz skóra była po użyciu niego wypoczęta. Może jeszcze kiedyś wrócę do niego.
Delikatny kremowy żel do mycia twarzy Lovena, rzeczywiście był kremowy, na początku jego zapach lekko słodki a zarazem kwiatowy mi się podobał z biegiem czasu drażnił mnie. Niestety cera po jego użyciu była ściągnięta.
Dezodorant RSS, nie chronił nic przed przykrym zapachem, nie było z nim żadnego komfortu. Wylądował w koszu prawie pełen.
Antyperspirant Rexona, bardzo lubię te kosmetyki. Ładne mają zapachy, dobrze chronią. Ale to mój drugi produkt i już w połowie nie chronił dobrze. Zużyłam do końca i zakupiłam z Garnier.
Antyperspirant Avon care, to dopiero jedna wielka masakra. W OGÓLE nie chronił przed przykrym zapachem i potem. Też wylądował w koszu prawie pełen.
Podkład z Eveline, pod koniec zeszłego roku był ok jeśli chodzi o odcień, ładnie zakrywał niedoskonałości, w miarę skóra się szybko nie świeciła. Ale teraz z początkiem roku jak moja cera jest blada odcień zrobił się za ciemny.. Na szczęście była go końcówka i go zużyłam. Więcej informacji tutaj.
Serum/odżywka do rzęs Eveline, używam ją gdzieś do połowy zeszłego roku.. Dzięki niej rzęsy przed malowaniem były wydłużone i uniesione. Niestety wszystko nie trwa wiecznie, w opakowaniu jest jej jeszcze trochę, ale nie mogę już jej używać, bo przez nią oczy mnie szczypią, łzawią i bolą. Nie jest to wina tuszu, bo nie używając odżywki nic takiego się nie dzieje. Nie zauważyłam, aby rzęsy były w lepszym stanie, ale jako baza jest ok.
Dezodorant w chusteczce Cleanic, rzeczywiście była ochrona przez 12 godz. Świeży zapach.
Kula do kąpieli z woskiem pszczelim, super zapach. Niestety, gdy woski się rozpuścił na więcej kawałków, wanna była cała tłusta.
Płatki kosmetyczne, najlepsze. Kupiłam parę dni temu z Biedronki - masakra.. :/
To tyle jeśli chodzi o denko :)
Lubię odzywki Garniera, tej nie miałam, ale od siebie polecam Oleo repair :)
OdpowiedzUsuńAntyperspiranty Rexony u mnie świetnie się spisują.
O odżywce Eveline niedługo będę pisać, liczyłam na jakieś efekty, ale po dwóch miesiącach używania nic nie widać... jedynie jako baza pod tusz jest OK.
Na pewno się skuszę na odżywkę do włosów, którą polecasz :)
UsuńNawilżający płyn micelarny Eveline u mnie też się nie sprawdził, jakoś dziwnie się kleił :/
OdpowiedzUsuńdusch das - pamiętam jak ciocia regularnie przywoziła nam z Niemiec :D
OdpowiedzUsuńMam tę odżywkę z Eveline i używam jej od kilku , narazie nic nie zauważyłam ale troszkę przeraziło mnie to szczypania i łzawienie :P
OdpowiedzUsuńMiałam ten dezodorant RSS i u mnie on się sprawdził. Chronił przed przykrym zapachem i nie pozostawiał śladów na ubraniach. Jedynie jego cena mi nie odpowiadała, no i to, że jest słabo dostępny.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię pisać posty ze zużyciami. Fajnie w nich widać co się u nas sprawdza, do czego wracamy :)
OdpowiedzUsuńOdżywkę do rzęs Eveline mam na zakupowej liście :)
Miałam odżywkę do rzęs z Eveline, używałam jej jedynie jako bazę pod tusz, większych efektów pielęgnujących rzęsy nie zauważyłam.
OdpowiedzUsuńMiałam ten płyn micelarny z Eveline i ta pompka była straszna.
OdpowiedzUsuńTo był nie wypał :/
Usuńmiałam ten żel z Luksji i bardzo mi podpasował :) w zapasach mam chyba właśnie wersję z pestkami dyni, ale jeszcze nie używałam. aktualnie zachwycam się żelem Isany o zapachu owoców jagodowych :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja używam teraz z dusch das i z Isany połączenie owocowo-kwiatowe z nutką porzeczki :) (to chyba jakaś nowość teraz).
UsuńMiałam ten podkład z Eweline.. Dobry był. :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się u Ciebie sprawdził :)
UsuńBardzo zainteresował mnie szampon Phenome, szkoda, że te kosmetyki są tak bardzo drogie :(
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :/
Usuńmiałam te serum,dla mnie porażka,brałam pod tusz to rzęsy sklejone :/ a na wzrost rzęs nie podziałał
OdpowiedzUsuńJako serum rzeczywiście nic ciekawego, ale jako baza u mnie ok :)
UsuńMoże już za stara ta baza/serum Eveline? Ja ją bardzo lubię, głównie jako bazę;)
OdpowiedzUsuńMożliwe skoro już po kilku miesiącach wywołała takie skutki.
UsuńGratuluję denka :) z całego Twojego zestawu miałam tylko odżywkę Garnier Fructis, ale u mnie zbytnio nie sprawdziła się. A z Eveline art scenic mam korektor, po przypudrowaniu go pudrem transparentnym jest całkiem w porządku :)
OdpowiedzUsuńPs. Ja mam krem BB Holika azjatycki i teraz też jest dla mnie za ciemny :p a przez większość roku był w porządku ;D
Kiedyś byłam uzależniona wręcz od Rexony Crystal, wówczas były inne opakowania - chodzi mi o kształt butelki :)
OdpowiedzUsuńZużyje Garnier i chyba z powrotem kupię Rexone ;)
UsuńNie miałam nic z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuń