wtorek, 5 listopada 2013

Denkaa czass październik ' 13 r.

U mnie też pojawią się wykończone kosmetyki w październiku ;)

Może coś komuś pomoże mini notka..

Krem na dzień Perfecta, aktywny cynk + ekstrakt z żurawiny. (Sorki teraz zauważyłam, że zdj tego kremu jest z opisem po angielsku ;/ ). Krem posiadam z wymianki. Zużyłam z połowę opakowania i zostawiłam.. Ja nie wiem czemu moja cera źle na niego zareagowała ;/ pełno mam krostek pod skórą, które robią się od czasu do czasu w nieziemskie wulkany :( Nie będę go więcej używać. I nie wiem czy polecić Wam czy też nie, bo nie chce żeby coś nie tak zrobił z Waszą cera. Matu też nie zauważyłam ;/ .




Odżywka do włosów farbowanych Balea. Wydajna, używałam ją z 3 miesiące i nie żałowałam jej na końcówki włosów, które wtedy były gęste, długie, bardzo suche i sianowate ;/ Także na pewno ta odżywka nie nawilżała włosów, może coś chroniła kolor włosów, ale średnio. W miarę się po niej włosy rozczesywały, ale potrzebowałam dodatkowej pomocy w postaci spray'u Gliss Kur'a. Włosy były lekko poplątane, ale w miarę ładnie się po niej układały. Ona wydaje mi się, że jest już wycofana z Dm'ów. Ale jeśli ktoś chce, na pewno znajdziecie ją w sieci - w jakimś sklepie ;)

Żel pod prysznic Lirene. Bardzo fajny żel, zakupiłam go w lipcu (chyba :D). Ale używałam na zmianę z innymi żelami, na pewno wydajny, gęsta konsystencja, wręcz czasami ciężko było go wydostać z opakowania :) Ładnie pachnie, lekko wg mnie męsko. Dobrze spisywał się w roli mycia, tzn. zmywał brud i zanieczyszczenia, mocno się pienił. Zapach utrzymywał się w łazience, na skórze już nie bardzo. Polecam :) 

Maszynka do golenia BIC. Nie narzekam, dobrze goli, nie zacina, nie podrażnia, długo jest ostra. Mam już nową. Koszt 2 zł. Polecam :)  

Antyperspirant LSS w żelu. Masakra!! Ta wersja nie chroniła mnie przed przykrym zapachem. Lepiej czułam się nie używając go w ogóle. Brzydki zapach - 'jabol' sfermentowane jabłka.. Łeee... Kupiłam w Rossmannie bez powąchania ;/

Płyn dwufazowy do demakijażu oczu Lirene. Kupiłam, bo byłam ciekawa jak się sprawdzi u mnie, widziałam wiele opinii ciekawych na jego temat i na + też to, że był dwufazowy :) Niestety z lekka się rozczarowałam, bo średnio sobie radził z demakijażem.. ;/ Niby rozpuszczał tusz, ale ten tusz jeszcze był... Wydaje mi się, że nie podrażniał moich oczów.. Nie wrócę do niego. 

Kuracja z olejkiem arganowym Marion. Ładnie pachnie, jakby cytrusowo :) . Bez problemu się rozprowadzał na włosach, aleee.. praktycznie nic nie robił z nimi.. Moje włosy potrzebowały nawilżenia - nie było tego, może w jakimś małym stopniu 'uspokoił' je - tzn. że ładnie się układały, nie puszyły, nie były w żadnym stopniu obciążone, nie przetłuszczały się szybciej - chodzi o końcówki, bo tylko na nie ten olejek nakładałam. Chciałam do niego powrócić, ale raczej nie. Może wybiorę wersję 'olejki orientalne'  również z Marion na wypróbowanie.. Dla nie wymagających włosów, będzie oki.

Próbka szamponu Phenome. Użyłam go na swoje włosy 2 razy, trochę się wylało dlatego może i więcej razy bym go spróbowała ;/ Nie lubię zielonej gumy Orbit :D .. Włosy ładnie po nim błyszczały, na drugi dzień głowa mnie swędziała :( Ja już nie wiem jaki mam szampon używać, po każdym mnie głowa swędzi!! :(( Włosy były napuszone, nie sworne, ale zarazem sypkie i miękkie, zapach utrzymuje się na włosach jeszcze na drugi dzień.. Nie dla mnie ten szampon. 

Profesjonalna pasta wybielająca Denivit. Zakupiłam ją w Rossmannie... Używałam ponad miesiąc. Dość, że rzadka, nie pieni się, nie jest wydajna, to praktycznie nic nie zrobiła.. :/ Nie powrócę do niej. 


2 x Głęboko oczyszczające paski na nos Beauty Formulas. Masakra. Nic nie robią.

Nawilżone chusteczki frotto (Lidl). Ładnie pachną, nie są drogie, usuwają zanieczyszczenia i odświeżają :) Polecam. 

Waciki kosmetyczne Cleanic. Nie rozdwajają się, nie mają puszków, dobrze zmywają i są miękkie. Polecam.

Zabieg laminowania Marion. Nie jest droga ta saszetka. Zapomniałam o tym, że użyłam tego produktu, ale coś mi świta, że włosy były ładnie wygładzone, nie puszyły się, ale proste jak druty nie były :D

Głęboko oczyszczające chusteczki do twarzy - Beauty Formulas. Bez żadnej rewelacji. Recenzja. 

Ekspresowa mikrodermabrazja intensywnie złuszczająca Marion Spa. Peeling- dość mocny, ładnie oczyścił cerę. Maska- dobrze nawilżyła cerę. Niestety zabieg nie zlikwidował wyprysków, grudek, ani blizn po trądziku. Ale mimo to warto zakupić. Zapłaciłam za to 2.09 zł :) Mam w planach zakupić jeszcze coś podobnego z tej firmy, ale z serum - koszt z 2.50 zł :) Widziałam jeszcze, że Bielenda takie coś ma :D koszt z 3.00 zł.. 

Oczyszczające maseczki Synergen i Balea. Godne uwagi maseczki, oczyściły cerę, pojawił się mat, nie było żadnego wysypu po nich. Polecam. 

Takie byłoby moje denko :) 
A Wam jak idzie z zużywaniem kosmetyków? ;> 

Pozdrawiam :) 


11 komentarzy:

  1. U mnie ten Denivit też sie nie sprawdził, pozostałych kosmetyków nie znam, ciekawe denko ;)
    Na żel Liren`a nabrałam ochoty, ale muszę wykończyć zapasy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta wersja żelu z Lirene bardziej mi przypadła do gustu niż wersja z winogronami - którą też miałam :)

      Usuń
  2. U mnie denko będzie z trzech miesięcy bo biednie idzie mi ostatnio zużywanie ;/
    A ten krem z Perfecty miałam kiedyś i pamiętam, że pięknie pachniał :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubiłam ten żel pod prysznic z Lirene :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też miałam tę pastę z Rossamana i u mnie efektów też nie zauważyłam, ale u mojej koleżanki było widać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tych kosmetyków. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie poszło Ci denko :) też miałam chusteczki nawilżone z Lidla :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam LSS i uwielbiam ale mam wersję zapachową Ph Active i pachnie pięknie i na mnie osobiścue działa , :)
    Moje zużycia całkiem dobrze o dziwo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Całkiem spore denko:) Na te maseczki nabrałam chęci,a z pastami do wybielania już nie chce mieć do czynienia:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że postanowiłyście poświęcić chwilę czasu na skomentowanie postów na moim blogu :)

Pozdrawiam!