niedziela, 12 stycznia 2014

Karaibski żel do golenia. Balea.

Raz nie zawsze można się na coś skusić, tym bardziej, że tego kosmetyku miałam okazję zakupić przez Tonię mini wersję. 


Opakowanie jest standardowe. Metalowe z plastykową nakrętką. Pojemność 75 ml za 0,95 e.



Konsystencja jest żelowa, ale po chwili zamienia się w lekką piankę. Podczas rozsmarowywania kosmetyku, pianka jest miła i delikatna w dotyku, nie spływa ze skóry, a woda jest zabarwiona na niebiesko/seledynowo.. Aplikacja jest bardzo łatwa, bo na dusza się na środek dozownika i żel wydostaje się tylko ze środkowej części. Zapach  czuć w nim "Hawaje" mimo, że nie byłam haha :) Kokos jest w tym zapachu przewodni, słyszałam nawet, że czuć migdały może i racja, z tego co widzę na opakowaniu jest też i kwiat Frangipani ogólnie zapach jest słodki ale, podczas zetknięcia z wodą zapach zmienia się w lekką kwaskowatość czuć w nim wtedy ananasa.. 



Kosmetyk w zależności kto ile lubi, jest w moim przypadku średnio wydajny, bo ja nie żałuje sobie go ;) Tak jak już wspomniałam, żel fajnie się rozprowadza na skórze, nie spływa z niej. Podczas golenia maszynka ładnie sunie. Nie zacina się, nie zauważyłam, żebym przez ten produkt moja skóra była gdzieś zacięta czy też podrażniona. Ładnie spisuje się w tej roli. Skóra po całej czynności jest miękka i miła w dotyku a i nawet zapach jeszcze czuć. 


Nie chciałam zbytnio kupić tego żelu, ale sobie myślę, skoro to jest mała pojemność i tylko będę go używać od czasu do czasu to co mi szkodzi go zakupić :) Cena też nie była aż taka duża, choć na tą pojemność to myślę, że mogłyby być różne zdania ;) 

Wiem, że dużo osób nie ma dostępu do tych kosmetyków i ubolewa nad tym, ale Kochane, są już w sieci sklepy z tymi produktami, coś Was zainteresowało a nie ma tego w asortymencie napiszcie do sklepu czy będą mieli i czy w ogóle planują to co Was interesuje wprowadzić :) Nie ma sytuacji bez wyjścia, wiem, wiem, ceny się trochę różnią od tych w Dm'ach, ale pamiętajcie sklep internetowy to nie DM ;)) 



Pozdrawiam :) 

7 komentarzy:

  1. ja bym najchętniej całego DM-a wykupiła, ale nie wiem czy mi życia wystarczy, żeby wszytskigo spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nie miałam nic z Balea.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam nic z Balea, ale już czekam na przesyłkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam, ale fajne wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  5. gdybym miała dostęp do DM na pewno bym się skusiła, ale skoro mam tanią Isanę wersja aloesowa, myślę że nie ma co dawać zarobić internetowym sprzedawcom, którzy naliczają sobie podwójną cenę. Ok każdy chce zarobić, ale to od nas zależy gdzie wydamy nasze pieniążki )

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że postanowiłyście poświęcić chwilę czasu na skomentowanie postów na moim blogu :)

Pozdrawiam!