sobota, 12 marca 2016

Edycja limitowana..

Powoli nowości się kończą. Balea zaś na pierwszym planie. Tym razem kolorowo i pięknie, ale czy tylko na opakowaniach? Tego dowiedziecie się poniżej.


Standardowe opakowanie i pojemność (300 ml) w tych żelach. Piękne, przyciągające wzrok opakowania. Ciekawość górą :> Bez żadnego problemu, aby wydostać kosmetyk, a może nawet aż za dobrze aby go wydostać. 


Kolor kosmetyków wręcz taki sam jak na pokrywkach. Konsystencja o dziwo rzadka, lejąca, wodnista. Wydajność przy tym bardzo mała. Zapachy mają jedną woń. Zielony trochę różany, ale bardziej ziołowy. Pomarańczowy to bardziej pomarańcz niż gerjpfrut a zaś ten ciemny róż to słodka lekko kwaśna malina. 

Każdy z żeli ma słaby zapach, zielony w ogóle nie wyczuwalny podczas kąpieli, Znikają z gąbki w błyskawicznym tempie, robiąc przy tym znikomą pianę. Nie czuć ich po wytarciu ręcznikiem. Trzeba przez to użyć  kilka razy produktu na to samo miejsce ciała. Ta edycja limitowana tym razem nie wyszła im na dobre- poszli na ilość nie na jakość, no chyba, że mi się aż 3 felerne trafiły. 


Już nie wiele zostało produktu w opakowaniach, jak tylko je zużyje tym razem bez zadowolenia, to będę testować ostatni z Balea jaki na mnie czeka... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje, że postanowiłyście poświęcić chwilę czasu na skomentowanie postów na moim blogu :)

Pozdrawiam!