środa, 16 stycznia 2013

Pomadki ochronne: Nivea & Alverde.

Witajcie, muszę nadrobić moje braki w recenzjach używanych kosmetyków przeze mnie :)
Dziś 2 pomadki ochronne..

I - Pomadka ochronna z Nivea Malina i Żurawina.

Moja opinia:
  • fajna aplikacja pomadki, 
  • fajna kremowa konsystencja,
  • zapach jakby kwaśny (raczej żurawina),
  • nie wyczuwam żadnego smaku zbytnio,
  • konsystencja lekko tłusta,
  • długie nawilżenie, czuć nawet podczas jedzenia,
  • ochrona przed zimnem i złymi warunkami atmosferycznymi,
  • barwa połyskująca, bezbarwna lub lekko różowa (zależy jakie światło),
  • cena w promocji 6-7 zł,
  • ładne, praktyczne opakowanie,
  • nakrętka nie otwiera się samoczynnie, dość mocno trzyma jest na "klik".

II - Pomadka ochronna z Alverde Mandarynka i Wanilia.

Moja opinia:

  • początki były dziwne z pierwszym użyciem (szorstkie początki pomadki),
  • konsystencja jakby woskowa / żółta - tłusta,
  • bardziej czuć mandarynkę,
  • również ładne opakowanie tj. z pomadki Nivea, zamyka się też na "klik",
  • długotrwałe nawilżenie, 
  • barwa na ustach przeźroczysta,
  • pomadka ta ma cięższą konsystencję niż Nivea, 
  • smak mętny raczej lekko mandarynkowy, 
Za ok 1,20 € warto kupić i wypróbować (jeśli macie taką okazję), ale na "łapu capu" nie warto. Sama byłam ciekawa tą pomadką no i się przekonałam. Ale smak ma lepszy niż z Nivea :) Może ta z Alverde się jeszcze wyrobi i też będzie fajna.. 

Używałyście? Jakie odczucia? 

Pozdrawiam :)



3 komentarze:

Dziękuje, że postanowiłyście poświęcić chwilę czasu na skomentowanie postów na moim blogu :)

Pozdrawiam!