Dziś dwie recenzje tuszu do rzęs.
Pierwszy z L'oreal wygrałam go w konkursie, który był organizowany właśnie przez Firmę L'oreal.
Tusz ma swoją nazwę i kosztuje ok 60 zł w Rossmannie :O FALSE LASH TELESCOPIC - niestety dla mnie ten tusz nie jest tyle wart.
Użytkuje go raz na jakiś czas od października.
Zalety:
- nie skleja rzęs,
- rzęsy są ładnie rozdzielone.
Wady :
- silikonowa, sztywna szczoteczka,
- lejąca się konsystencja (zwłaszcza na początku) można było się nią nieźle pobrudzić,
- długo schnie,
- nie robi z moimi rzęsami nic (a miały być takie długie),
- zero podkręcenia,
- zero pogrubienia,
- zero wydłużenia,
- nawet jak ktoś ma precyzyjną rękę - lekkie szturnięcie szczoteczka może zruszyć rzęsy a konsystencja jest tak mokra, że na powiece górnej i dolnej jest czarno :O,
- z czasem się kruszy,
- ciężko się go pozbyć z rzęs,
- !!cena!! .
Nie przypadł mi do gustu bardzo ten tusz.. Ale dziękuje, że miałam okazję go wypróbować. Każdy ma inny gust i komuś z Was może się taka szczoteczka mała i sztywna spodobać :)
Tusz do rzęs FABERLIC.
Ten kosmetyk kupiłam z katalogu kosmetycznego właśnie firmy Faberlic klik. Kosztował nie całe 10 zł.
Używam też go chyba od października/listopada.
Zalety:
- Bardzo ładne opakowanie :) ,
- w miarę trafiona w mój gust szczoteczka,
- na początku była mokra lekka konsystencja i dość ładnie ale delikatnie malowało się nim,
- przystępna cena,
- nie kruszy się,
- dobrze się zmywa go,
- ładny czarny intensywny kolor,
- delikatnie podkręca rzęsy,
- nie skleja mocno rzęs,
- są w miarę pogrubione.
- po jakimś czasie konsystencja tego tuszu zrobiła się bardzo nie ciekawa, a mianowicie ciężka, gęsta (robią się grudki lekkie),
- dostępność tylko u konsultantek Faberlic,
- przez jego konsystencję pewnie długo z niego nie będę używać, jest dziwna jakby tusz zasychał, może nie da długiego terminu przydatności (??) nie wiadomo...
Tusz z Faberlic i L'oreal mają podobny efekt końcowy, tusz z Faberlic lepiej podkręci rzęsy (ale też bez szału).
Kiedyś miałam ten tusz FALSE LASH TELESCOPIC, ale nie bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńProsze odwiedź bloga mojego i mojej przyjaciółki:
http://stylmodniary.blogspot.com/
Świetny blog;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie;)
http://moj-styl-ma-pasja.blogspot.com/
Szkoda, że tusze z Loreala są taki drogie ;/
OdpowiedzUsuńMiałam też ten tusz z Faberlica, przyzwoity ale teraz czekam na ten nowy z katalogu nr.3/2013 z ogromną szczoteczką i mocnym czarnym odcieniu:)
OdpowiedzUsuń