środa, 20 marca 2013

Płyn dwufazowy - Bielenda, płyn micelarny - BeBeauty itd.- recenzja.

Cześć Wam, chciałam Wam przedstawić w tym poście mój skromny demakijaż. Nie potrzebuję wielu kosmetyków, bo moja cera tego nie wymaga, więc nie warto mi kupować tyle tego wszystkiego. Oczywiście każdy ma kosmetyków do demakijażu ile chce i ile potrzebuje :) Na razie nie planuje zmieniać kosmetyków do tej czynności. 

Więc tak, są to kosmetyki dobrze wszystkim znane:  
     
Łagodny 2- fazowy płyn do demakijażu oczu, oczy wrażliwe, z Bielendy. Awokado, arginina, olej palmowy, olej kokosowy. Jedni go chwalą, drudzy nie cierpią. Ja należę do tych, którzy go lubią. 

Płyn jest w miarę płaskiej butelce o pojemności 125 ml za cenę 6,95 zł. Odkręca się żółtą nakrętkę, a tam znajduję się 'długi tunel z małym otworem' przez, który wydobywa się kosmetyk. Ma on barwę dwu kolorową, jedna jest koloru zielonego, natomiast ta druga ma barwę żółtą. Zapach nie jest duszący, ani rażący. Może to zapach tych olejów (??) ......... Niestety płyn nie wchłania się natychmiastowo w wacik, lecz  ucieka z niego i z tego powodu, jest mniej wydajny.. 



Zastanawiałam się czy kupić ten czy wersję z bawełną, o czarnej oliwce nawet nie myślałam. Zdecydowałam się na ten, był tańszy, bawełna - 8,95 zł i wersja, która słabo jest chwalona. Mam oczy wrażliwe, więc kupując go byłam jednej myśli, aby nie było łzawienia, szczypania, swędzenia, pieczenia itp. 

Działanie:

Nie używam kosmetyków wodoodpornych, więc nie wiem jak się spisuje. Natomiast nie radzi sobie wcale źle z tuszami, cieniami (nawet cieniami z bazą). Zmywa wg mnie bardzo fajnie delikatnie a zarazem skutecznie tusz.. Czasami zdarzy się, że mocniej przetrę oko, płyn mi wleci do oka i lekko mnie piecze, ale to tylko moja wina.. To, że zostawia tłustą warstwę wcale mi nie przeszkadza, bo przemywam twarz tonikiem. 

Uwaga, uwaga! Kupiłam drugi płyn z Bielendy w Biedronce za 4,29 zł... Jestem z niego zadowolona.. :) 


Chusteczki do demakijażu z Biedronki. Gdy nie zaczęłam używać płynu micelarnego również z Biedronki bym przy nich została. Nie są drogie, bo za 25 szt. ok 4 zł.  To jest moje drugie opakowanie. Wykorzystam je do końca i już raczej nie powrócę jak na razie. Swojego czasu byłam z nich bardzo zadowolona, nadal jestem. 

Działanie:


Możecie sobie poczytać, jeśli chcecie je wypróbować, a nie wiecie czy warto ;) 


Płyn micelarny z Biedronki. Do demakijażu i tonizacji twarzy i oczu- skóra wrażliwa. 

Płyn jest w 'trójkątnej' butelce o pojemności 200 ml za cenę ok 5 zł dostępny w Biedronce. Ma on inny od wszystkich butelek, które widziałam otwór. Z jednej str naciskamy a z drugiej strony otwiera się nam otwór przez, który płyn się wydostaje. Ogólnie nakrętka jest odkręcana, ale nie ma potrzeby, aby ją odkręcać. Mi się przez otwór nie wylewa za dużo kosmetyku, więc nie narzekam na jego wydajność. Barwa przeźroczysta, zapach lekko wg mnie chemiczny, ale nie razi mnie to. 

Działanie: 

Gdy go pierwszy raz użyłam, BYŁAM W BARDZO POZYTYWNYM SZOKU. Płyn wg mnie zmywa bardzo fajnie makijaż i na dodatek chłodzi twarz. Może takie wrażenie jest z tego powodu, iż owy płyn miał na zadaniu tonizować twarz. Kosmetyk nie uczulił mnie, nie wysypało mnie po nim, nie piekło, nie paliło, nie przesuszył mi cery itd. Jest godnym polecenia produktem, gdzie warto go wypróbować. 

Super na prawdę ciesze się, że przeczytałam dużo recenzji na jego temat na blogsferze i nie żałuje zakupu. 



Tonik do twarzy z Eva Natura, ekstrakt z czerwonej koniczyny. Bezalkoholowy. Jak możecie zobaczyć ma nie typowe opakowanie, które mieście się w 200 ml butelce, za cenę ok 7 zł. Barwa przeźroczysta, zapach ziołowy, nie lubię go. Nie jestem zadowolona z niego i więcej go nie kupię. 

Działanie:

Szału nie robi, nie goi podrażnień, nie łagodzi cery. Jedyne co zauważyłam to lekko odświeża moją cerę. Chwilę trzeba poczekać, aż się do końca wchłonie. Czasami mam uczucie, że mnie gila... :D . Będę innego toniku szukać, może teraz postawię na ogórkowy z Ziaji. 




Przedstawiłam Wam moje kosmetyki do demakijażu. Wiem, wiem- nie ma ich szałowo dużo, ale na prawdę to mi wystarcza z zupełnością :) :) :) 


Jeśli chodzi o żel z Biedronki ten peelingujący (zielony) do mycia twarzy.

Działanie:

Po zużyciu prawie całej tubki, bo w takim opakowaniu się znajduje z pojemnością 150 ml za cenę 3-5 zł, wnioskuję, że to nie jest peeling dla mnie. Za słaby, mam uczucie ściągania, wcale nie peelinguje mojej cery, lekko czuć, że cera jest miększa w dotyku, ale szału jak dla mnie nie ma, słabo ją oczyszcza, bardzo słabo wygładza. (Wolę ten z Perfecta- gruboziarnisty, czuję wtedy, że się coś dzieje na mojej twarzy). Nie mówię, żel z BeBeauty ładnie pachnie, jest tani i wydajny. Nie wysypało mnie, nie uczuliło to jest na +, cera chyba też się aż tak po użyciu nie świeci.  Ale nie dla cery tłustej i mieszanej ;/ . Nie kupię więcej go. Szkoda, że się tam nie spisał, bo bym go kupowała. 




Takie są moje odczucia.. ;) A Wasze jakie są??? :) Pozdrawiam! 



1 komentarz:

  1. Micel z Biedronki to mój ulubieniec, za to płyn z Bielendy zdecydowanie nie. Zostawiał tłustą powłokę, nieprzyjene uczucie brrr:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że postanowiłyście poświęcić chwilę czasu na skomentowanie postów na moim blogu :)

Pozdrawiam!