środa, 17 września 2014

Denko wakacje ' 14 r.

Naszedł czas najwyższy na denko z lipca i sierpnia..


To się wydaje, że jest tego dużo - ale wcale tak nie jest :)

Szampon Ziaja - figa, szampon, który mnie czasami rozczarował a innym razem byłam nim zachwycona. Podczas użytkowania tego produktu, wystąpiło czasami swędzenie skóry, łupież. Przeważnie włosy ładnie się układały, były miękkie i miłe w dotyku, nie puszyły się.

Żel pod prysznic Balea,  recenzja. 


Żel do golenia Venus, zapach  mnie drażnił (za słodki), średnio wydajny, skóra po czynności nie było podrażniona, ani wrażliwa.

Tusz do rzęs Lovely,  wiadomo mój najlepszy tusz do rzęs :)

Maseczka do twarzy RdL, powracam do niej za każdym razem (używam jej od paru lat, ale nie ciągle). Ładnie "rozjaśnia" twarz, cera jest oczyszczona, miła w dotyku, podczas trzymania kilka minut czuję jak cera trochę "parzy".. Ale po zmyciu jest wszystko ok.

Odżywka do włosów Garnier, nic szczególnego, słabe nawilżenia, włosy się na końcach puszyły, nie były w ładnej formie bo ciężko je się układało.

Szampon Balea, niby głęboko oczyszczający, ale ja takiego efektu nie zauważyłam, wystąpił u mnie po nim łupież i swędzenie skóry. Włosy wyglądały dość dobrze.


Tonik Ziaja - ogórek, każdy zachwala, ja należę do grona tych, którzy go nie lubią. Wysuszał mi cerę, nie było odświeżenia, tylko głupie ściąganie cery.

Antyperspirant Rexona, na początku super, z biegiem czasu zapach zaczynał mnie drażnić, a i nawet powoli tracił na ochronie.

Baza pod cienie Ingrid, byłam nią zachwycona i nadal mogę ją polecić, ale po długim czasie zrobiłą się jakaś twarda, źle się ją rozcierało na powiece i nie trzymała trwałości cieni tak długo jak na początku.

Żel pod prysznic Rexona, dziwny zapach, jakby były tam jakieś ostre przyprawy. Korzystałam z niego, ale bez zamiłowania.

Płyn w piance do higieny intymnej Facelle, zwykły płyn, który nie robił nic.

Żel pod prysznic Isana, ciekawy, świeży zapach, na te letnie dni sprawdzał się bardzo fajnie. Nie nawilżał, dobrze się pienił..

Zaawansowane serum antycellulitowe Avon, ładnie wygładziło skórę i napięło. Nic więcej.

Płyn micelarny Lovena, do demakijażu oczu się nie nadaje, nie radził sobie ze zwykłym tuszem do rzęs, zaś do twarzy może być, ale nie wiem czy go kupie ponownie.

Krem do stóp i rąk Avon, recenzja.


Tak prezentuje się moje denko ;)

4 komentarze:

  1. Spore denko, odżywkę z Garniera mam i muszę przyznać, że jest całkiem niezła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Garnier u mnie, to tylko szampon.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubiłam ten żel z Isany, szkoda, że to limitka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No no, niezłe denko, gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że postanowiłyście poświęcić chwilę czasu na skomentowanie postów na moim blogu :)

Pozdrawiam!